Pogodzenie życia osobistego i zawodowego to spore wyzwanie. Dzisiajeszy zabiegany świat nie ułatwia nam zadania – tutaj na myśl przychodzi mi magiczne słowo „multizadaniowość”, tak uwielbiane przez pracodawców. To małe, niewinne słówko powoduje, że zarówno w pracy jak i w domu zasuwamy jak małe maszynki, wykonując trzy rzeczy na raz, myśląc o trzech kolejnych.
Osiem godzin dziennie spędzamy w pracy. Od poniedziałku do
piątku, po drodze jakieś nadgodziny czy projekt do zrobienia w domu. Nie
wspominając o ciągłym rozmyślaniu o tym co się dziś w pracy wydarzyło, a co
może czekać nas jutro. Gdyby tylko nasze rozważania kończyły się wraz z
wybiciem godziny 16… Niestety, w domu również ciężko nam odciąć się od
stresujących sytuacji zawodowych.
To prowadzić może do rozdrażnienia, wyczerpania,
bezsenności, przewlekłego stresu a nawet wypalenia zawodowego czy konfliktów z
rodziną i przyjaciółmi. Jak oddzielić te dwa światy: pracę i życie prywatne?
Dużo czasu spędzamy na planowaniu, zbieraniu „za i przeciw”
różnych decyzji, wymyślaniu sposobów na realizację celów. Przetwarzamy te same
informacje dziesiątki razy i w chaosie próbujemy podjąć dobrą decyzję.
Wielokrotnie łapałam się na tym. Najświeższy przykład: prezenty świąteczne.
Ileż czasu straciłam na wynajdywanie, obmyślanie, zastanawianie się nad
najlepszymi podarunkami dla najbliższych. Podczas gotowania, oglądania filmów, prasowania,
czytania… mój mózg pracował ciągle na najwyższych obrotach. A co powinnam
zrobić? Usiąść z kartką papieru, długopisem i stworzyć plan. Poświęcić na to
20-30 minut, wszystko obmyślić, zapisać i mieć problem z głowy.
To samo odnosi się do kwestii zawodowych – jeśli w domu
wałkujesz temat prezentacji w pracy czy wizytacji kierownictwa i nie daje Ci to
spokoju, usiądź i wypisz sobie wszystko, co możesz zrobić, żeby wypaść jak
najlepiej. Zaoszczędzisz mnóstwo czasu i odciążysz swój mózg przesilony
nieustannym rozpamiętywaniem wszelkich strategii działania.
Słowo „multizadaniowość” na czas pobytu w domu wyrzucamy ze
słownika! To, co wymagane jest od nas w pracy niech tam pozostanie. Spróbuj
skupić się na jednej czynności na raz. Nie oglądaj telewizji podczas posiłku;
kiedy czytasz nie sprawdzaj co 10 minut maila. W ten sposób Twój mózg pracuje
ciągle jak szalony i nie jest w stanie właściwie wypocząć.
Teraz jest najlepszy czas, żeby wcielić te wskazówki w
życie: spraw, żeby te święta były czasem celebracji momentu. Wyłącz telefon, nie
korzystaj z Facebook’a, nie odbieraj służbowych telefonów. Niech to będzie czas
spędzony z rodziną, spokojny i zdecydowanie „jednozadaniowy”. Przekonasz się,
że dzięki takim niewielkim zmianom zaczniesz prawdziwie odpoczywać i te kilka
świątecznych dni dadzą Ci sporą dawkę energii do działania.
Czy Wam też trudno oddzielić życie zawodowe od osobistego?
Jakie macie na to sposoby? Czekam na Wasze komentarze :)
Paulina
Komentarze
Prześlij komentarz